Kilka słów o Kia Sorento
Koreański pogromca dróg, samochód przestronny, rodzinny i wygodny.
Sorento jest produkowane nieprzerwanie od 2002 roku. Właśnie wtedy podczas targów motoryzacyjnych w Seulu pokazano pierwszą generacje tego modelu. Obecny model chociaż zadebiutował zaledwie 4 lata temu nie wyróżnia się na tle konkurencji. Pudełkowate nadwozie, brak charakterystycznych atrybutów znanych z najnowszych modeli marki (jak choćby nadający wyrazu sportowy grill występujący w Sportage czy Stinger) dobitnie pokazuje w którą stronę chciał pójść producent przedstawiając ten model. Samochód nie licząc swoich pokaźnych wymiarów nie wyróżnia się z gąszczu innych modeli. Został stworzony do komfortowego przemierzania kilometrów w większym gronie. I w tej roli sprawdza się znakomicie. Wystarczy zając miejsce kierowcy lub pasażera, miejsce na tylnej kanapie, a nawet w ostatnim rzędzie foteli by zrozumieć, jak wiele Sorento daje swoim pasażerom. Wygoda i ponadprzeciętna przestrzeń do domena tego modelu. Nawet zajmując miejsce w ostatnim rzędzie siedzeń nikt nie powinien narzekać na Kie. Tu również wszystko podporządkowane jest pasażerom. System składania kanapy jest intuicyjny, co pozwala wygodnie zając miejsce w ostatnim rzędzie. Skoro już o tym mowa, ostatni rząd w Sorento to pełnowymiarowe fotele. W trosce o komfort podróży pasażerów siedzących z tyłu, z obu stron zamontowano pojemne cupholdery. To się nazywa dbałość o drobne detale. Sorento z założenia jest samochodem 7-osobowym. Przy komplecie pasażerów radzimy zainwestować w bagażnik na dach. Pojemność kufra Kii jest wtedy mocno ograniczona. Z drugiej strony stańmy prawdzie w oczy. Ile razy w roku zdarza nam się jechać taką brygadą w dłuższą podróż? Przy 5 osobach na pokładzie wielkość kufra imponuje. Całe 605 l pojemności bagażnika do zagospodarowania, będzie dla niektórych prawdziwym wyzwaniem. Kolejną zaletą przestrzeni bagażowej Kii jest całkowicie płaska podłoga i brak wyraźnego progu załadunku.
Pod maską testowanej wersji znalazł się silnik diesla o pojemności 2,0 l i mocy 185 KM. To najsłabsza jednostka w tym modelu koreańskiego producenta. Sprzężenie jej z 6-stopniową automatyczną skrzynią biegów niesie pewne konsekwencje. Samochód nie jest specjalnie dynamiczny. Automat zmienia biegi delikatnie, płynie, unikając szarpnięć, co mimo wszystko pozwala na w miarę sprawne przyspieszanie. Prędkość maksymalna również nie zachwyca. Dodatkowo przy wyższych prędkościach w kabinie pojawia się nieprzyjemny hałas. Przypomnijmy jednak: to samochód, który ma pomóc w sprawnym przemieszkaniu się rodziny z punktu A do punktu B oferując przy tym wysoki komfort podróży. A do tego zadania jest to model wręcz idealny.
Sorento prowadzi się pewnie, a zawieszenie dobrze tłumi nierówności. Manewrowanie ułatwiają wszechobecne systemy wspomagające kierowcę – takie jak: kamera 360 stopni, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, czy asystent pasa ruchu. To dobre wyposażenie i świetny, opcjonalny system audio firmy Harman Kardon sprawiają, że aż nie chce się wysiadać. Po pierwszym sceptycznym podejściu do Sorento zrozumiałem, że Kia stworzyła naprawdę dobry samochód.
Za podstawową wersje Kia Sorento zapłacimy mniej niż 150.000 złotych. Przy tych gabarytach auta i poziomie wyposażenia, jest to jedna z najlepszych propozycji w swojej klasie. Jeśli dodamy do tego 7-osobowe nadwozie i ponadprzeciętny komfort podróży - to mamy receptę na wyjątkowy samochód dla dużej rodziny.
Samochód do testów otrzymaliśmy dzięki uprzejmości dealera Kia Marvel w Poznaniu. Dziękujemy.
Tekst i zdjęcia: Paweł Oblizajek
Data publikacji: 19.03.2018